Muzyka

wtorek, 1 lipca 2014

Rozdział 1

Nana
Weszłam do domu i usłyszałam rozmowę taty ze swoim szefem. Przeczuwałam, że znów będziemy się przeprowadzać. Nie chciałam tego, ale była w tym momencie zależna od rodziców. Powiedziałam do taty kiedy ten zakończył rozmowę:
- To gdzie się tym razem przeprowadzamy?-
- Nana wiem, że jest ci z tym ciężko, ale zrozum mnie. To będą lepsze zarobki i lepsze warunki życiowe.-
- Pytam się gdzie jedziemy?-
- Do Dortmundu.-
- Gdzie?! Że do Niemiec?! -
- Tak kochanie.-
- Nie znoszę twojej pracy i twojego szefa!-
- Nana rozumie, ale uspokój się i idź się spakuj bo jutro rano jedziemy.-
- Zajebiście. A co ze szkołą?-
- Znajdziemy ci na miejscu jakieś dobre liceum sportowe.-
- No dobra, ale jak tam będziemy chcę drugiego psa.-
- Zastanowimy się.- zawołałam Ramosa i poszłam razem z moim ukochanym psem do swojego pokoju, który będę musiała opuścić za niedługo. Pakowanie zajęło mi 3 godziny. Potem położyłam się do łóżka, a w moich nogach jak zawsze spał Ramos. Mieliśmy wyjechać o 5:30,a podróż trwa od 9 do 10 godzin. Pojutrze już miałam iść do nowej szkoły.

Mario

Po imprezie z Reusem i chłopakami wróciłem do domu o 1:30. O 6:15 wstałem i poszedłem do parku pobiegać. Bieganie czyści umysł i dostarcza energii ciału. Lekcje miałem dopiero na 9:30, więc spokojnie mogłem biegać 6 km. Po bieganiu wróciłem do domu i uszykowałem się do szkoły. Pierwszą lekcją jaką mieliśmy była historia. Mój ulubiony przedmiot obok wf. Po historii mieliśmy godzinę wychowawczą czyli totalny luz. Uzgadnialiśmy szczegóły naszej wycieczki podczas ferii zimowych. Wycieczka odbędzie się za miesiąc i potrwa 2 tygodnie. Jadą tylko ci, którzy mają wszystkie przedmioty zaliczone. Po lekcjach udałem się na trening który trwał 2 godziny, a potem wróciłem do domu powtarzając ten sam schemat. Nudziło mnie to chciałem oderwać się od rutyny.

2 komentarze:

  1. Ochh nowy blog *.* I to twój 6. podziwiam cię ! Też chciałabym założyć ale boje się, że nie dam rady.
    Chciałaś od mnie szczerej opinii więc mówię co myślę :
    Bohaterowie są fani. To taka odskocznia bo chodzą do szkoły .No i wiadomo to tm są świetne akcje. Fajnie by było gdy by Reus z Goetze byli razem w klasie to wtedy byłoby więcej śmiesznych akcji. Nie wiem jak zapoznają się Nana z Mario a tym bardziej Nana z Marco i już wymyślałam sobie ciekawe scenariusze. Najbardziej prawdopodobniejszym jest to , ze Mario spotka ją podczas biegu a przez niego zapozna Marco.Jednak domyślałam się jak może się to skończyć. Być może w pewnym momencie tata Lialianny dostanie pracę w innym mieście i bum ! Kolejna wyprowadzka. Poza tymi kilka dość prostymi do przewidzenia momentami bloga mi się podoba i chętnie go będę czytać
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
    http://miloscwdortmundzie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ci bardzo za szczerą opinię, liczę na częste odwiedziny, pozdrawiam serdecznie.

      Usuń