Muzyka

czwartek, 21 sierpnia 2014

Rozdział 14

Mario
Obudziły mnie promienie słońca padające na moją twarz. Otworzyłem swoje paczałki i zobaczyłem wtuloną we mnie Nanę. Podziwiałem jak spokojnie śpi gdy nagle poczułem, że zaczyna się budzić. Otworzyła oczy i powiedziała:
- Jak się spało książę?-
- Z tobą wspaniale.- i pocałowałem ją w czoło. Po czym zwlekłem się z łóżka i udałem się do łazienki. Gdy wróciłem do sypialni mojej ukochanej w niej nie było. Udałem się więc do kuchni aby zrobić śniadanie, lecz moja ukochana mnie ubiegła. Na stole stało już smakowicie wyglądające śniadanie. Nana właśnie kładła na stole szklanki i sok pomarańczowy. Przytuliłem się do jej pleców i pocałowałem ją w kark. Widziałem jak uśmiecha się pod nosem po czym odwraca się w moją stronę i całuje mnie w usta.

Nana
Ta noc była niesamowita. Mój chłopak miał na względzie mój komfort jak i przyjemność dla nas obojga idealnie to połączył. Obudziłam się w jego ramionach czułam się bezpieczna i przede wszystkim kochana. Pocałował mnie w czoło po czym poszedł do łazienka, a ja udałam się do kuchni aby zrobić śniadanie. Gdy kładłam na stół szklanki do soku poczułam w talii ręce Mario i jego usta na moim karku. Po śniadaniu poszliśmy pobiegać oboje to lubiliśmy. Po prysznicu urządzonym po bieganiu Mario powiedział do mnie:
- Kochanie mam dla ciebie niespodziankę.-
- Tak, a jaką?-
- Oj skarbie jak ci powiem to niespodzianka się nie uda. Weź ze sobą strój kąpielowy i krem do opalania.- spakowałam do torby: sukienkę, kostium, okulary, kapelusz i olejek do opalania. Za to ubrałam się w moje ulubione ciuchy. Gdy doszliśmy na plażę Mario powiedział:
- No to teraz ja mam dla ciebie niespodziankę, ale nie podglądaj.- oczywiście jako przezorny Mario zasłonił mi oczy opaską. Gdy doszliśmy do celu moim oczom ukazał się... jacht. Co było najgorsze w tym wszystkim? Mario miał licencję aby to prowadzić. Powiedział do mnie:
- To dla nas aby nikt nam nie przeszkadzał.-
- Ty masz widzę za dużo pieniędzy.-
- Nie narzekam na ich brak. A teraz chodźmy, jak chcesz mogę cię nasmarować.-
- No dobra.- udałam się na pokład tego czegoś i w naszej sypialni  ubrałam kostium po czym w kapeluszu i okularach poszłam do Mario, który właśnie odpalał to coś. Podeszłam do niego i przytuliłam się do jego pleców i powiedziałam mu na ucho:
- To co posmarujesz mi plecki?-
- Z wielką chęcią, tylko daj mi chwilkę bo trzeba troszkę w może wypłynąć.-
- Szczerze nie wiedziałam, że można wypożyczyć taką łódź.- po czym Mario zaczął się śmiać po czym powiedział:
- Ale kochanie ta łódź jest moja kupiłem ją rok temu.- mi kopara opadła. Okazało się, że łódź nazywa się "Borussia". Bardzo mi się to podobało. Kiedy wypłynęliśmy na ocean Mario rzucił kotwicę po czym zabrał się za smarowanie moich pleców olejkiem do opalania. Gdy krem już wsiąknął w skórę zaczęliśmy zabawy w wodzie typu kto ładniej skoczy na bombę. Mario oczywiście nie pokazał kreatywności. Za to ja wzięłam rozpęd i zrobiłam salto skacząc do wody. Mój chłopak oczywiście w ramach podziwu bił mi brawo. Na jachcie lub w wodzie siedzieliśmy do późnego wieczora, po czym Mario zaczął płynąć w stronę brzegu, lecz rozmyślił się i spaliśmy w sypialni na łodzi. Fajnie było, bo w "salonie" w podłodze był szyba i lekkie oświetlenie dzięki temu mogliśmy obserwować oceaniczną florę i faunę. To był super dzień.

14 komentarzy:

  1. Super rozdział <3 z niecierpliwością czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, taka morska wyprawa to coś wspaniałego, zrobiło mi się cieplej na sercu, bo akurat w te wakacje miałam przyjemność wypłynąć taką z moim znajomym, który jest Niemcem i wygląda jak sobowtór Mario hah, wiec ciekawy przypadek :D Słodziaki z nich, super, że tak dobrze im się układa, mam nadzieje, że sielanka się nie zburzy :) Pozdrawiam i czekam na next : *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam na twoim blogu i muszę przyznać, ze jest fenomenalny.

      Usuń
  3. Rozdział cudowny ❤❤
    Jacht- Borussia ❤❤❤
    Dodaj jak najszybciej następny rozdział ❗❗ ploose

    OdpowiedzUsuń
  4. Super dawaj szybciutko nastepny i wszystkich którzy lubią opowiadania o Marco i Mario zapraszam--> http://historia-pilkarki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskooo... !!!
    dodawaj szybko następny :)
    pozdro:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział standardowo świetny ;))

    OdpowiedzUsuń