Mario
Gdy zobaczyłem jak wygląda Nana odebrało mi mowę. Będę musiał jej pilnować aby żaden chłopak mi jej nie ukradł. Wyglądała niesamowicie. Krótka sukienka podkreślała jej długie nogi, a delikatny makijaż podkreślał oczy. Cały ten bankiet odbywał się w hotelu Hilton. Oczywiście każdy piłkarz miał na ręku opaskę z logo klubu w którym gra. Nana miała opaskę WAG's. Siedzieliśmy przy stoliku z Reusem, Lewym, Piszczem, Kubą i trenerem. Oczywiście jako jeden z twórców sukcesu musiałem mieć zdjęcie z paterą i moją ukochaną. Zdjęcie muszę przyznać wyszło świetne. Oboje trzymaliśmy paterę i ja oczywiście jako kochający chłopak pocałowałem moją ukochaną. Nana nie lubiła alkoholu, więc wypiła tylko symboliczny kieliszek przy toaście za zwycięstwo. Dużo rozmawiała z Polskimi WAG's zauważyłem, że złapała z nimi dobry kontakt z czego byłem bardzo zadowolony. Już chciałem poprosić ją do tańca, lecz ubiegł mnie Reus. Puściłem go przodem i patrzyłem na to jak bawi się moja ukochana razem z moim przyjacielem. Gdy Reus oddał mi moją ukochaną zaproponowałem jej taniec na co z chęcią przystała. Tańczyliśmy wtuleni w siebie i nie zwracaliśmy uwagi na pary, które były wokół nas. Dla mnie istniała tylko ona. Była godz 3:30 razem z moją ukochaną byliśmy w drodze do pokoju. Gdy weszliśmy do pokoju, który był przeznaczony dla nas ja od razu położyłem się do spania. Nie wiem co robiła Nana bo byłem na to zbyt zmęczony. Obudziłem się o 10:30 moja ukochana już nie spała, słyszałem szum wody w łazience. Postanowiłem, więc poczekać aż moja ukochana zakończy poranną toaletę. Nie czekałem długo bo tylko 10 min. gdy sam załatwiłem poranną toaletę odwiozłem ukochaną do domu, a sam wróciłem do domu aby podzielić się z rodzicami wrażeniami na temat bankietu.
Nana
Mario jak na dżentelmena przystała odwiózł mnie do domu. Nie chciałam się z nim rozstawać, ale sam musiał wracać do siebie. Obiecaliśmy sobie, że wyjedziemy gdzieś na wakacje. Mario nawet powiedział gdzie byśmy mogli się wybrać. Sam pożegnał się ze mną po czym wsiadł do swojego Mercedesa i wrócił do siebie. Wróciłam do domu z uśmiechem na ustach. Mama chciała mnie zapytać jak było, ale nic się nie dowiedziała. Ja udałam się do siebie i odsypiałam nie do końca przespaną noc.
Nana
Mario jak na dżentelmena przystała odwiózł mnie do domu. Nie chciałam się z nim rozstawać, ale sam musiał wracać do siebie. Obiecaliśmy sobie, że wyjedziemy gdzieś na wakacje. Mario nawet powiedział gdzie byśmy mogli się wybrać. Sam pożegnał się ze mną po czym wsiadł do swojego Mercedesa i wrócił do siebie. Wróciłam do domu z uśmiechem na ustach. Mama chciała mnie zapytać jak było, ale nic się nie dowiedziała. Ja udałam się do siebie i odsypiałam nie do końca przespaną noc.
Zajebisty rozdział ♥ Czekam na kolejny :) Już się nie rozpisuje ;) Pozdrawiam ! Nie kto inn jak Gabi :D
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za koma serdecznie pozdrawiam.
UsuńArcydzieło <3
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga :*
Nie mogę doczekać się już następnego rozdziału :)
Buziaki :*
Dziękuję ci bardzo za tak miłe słowa, ale nie syp tyle pochwał po popadnę w samozachwyt. :)
UsuńGENIALNE :D
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za koma pozdrawiam
UsuńRozdział cudowny, rewelacyjny....
OdpowiedzUsuńMario zakochany ❤❤❤❤
Mam tylko nadzieję, że nie stanie się coś złego i rozdzielisz ta dwójkę....
Dodaj jak najszybciej kolejny rozdział.
Dziękuję ci bardzo za koma, serdecznie pozdrawiam.
Usuń