Muzyka

wtorek, 12 sierpnia 2014

Rozdział 8

Specjalnie dla Anonimka, który prosił bardzo o kolejny rozdział. Proszę Gabi żeby cię cholera nie wzięła :)

Narrator

Mecz już trwał w pomieszczeniu w którym siedzieli tancerze trwały zacięte dyskusje. Wszyscy chcieli być trenerami i przekrzykiwali się jeden przez drugiego. Nana siedziała spokojnie i oglądała wydarzenia na boisku. Cały czas miała w głowie ten pocałunek. Sama nie wiedziała dlaczego to zrobiła, ale po reakcji Mario stwierdziła, że nie miał jej tego za złe wręcz przeciwnie. Nie chciała o tym mówić chłopakowi, ale pierwszy raz się całowała i musiała przyznać, że Mario całuje niesamowicie. Była ciekawa czy chłopak czuje to samo do niej co ona do niego. Oglądała w skupieniu mecz. Zauważyła, że Reus pięknie odegrał w pole karne w którym było dwóch Borussen mianowicie Lewy i Mario. Piłka wylądowała pod nogami młodszego piłkarza BVB, a ten nie zastanawiając się długo strzelił bramkę na 1:0 dla BVB. Zanim koledzy zdążyli się na niego rzucić ten podbiegł do kamery i pokazał z rąk serce i posłał buziaka do kamery. Trybuny skandowały imię i nazwisko strzelca pierwszej bramki dla BVB. Za to w TV komentatorzy snuli spekulację dla kogo był ten buziak i serce. Nana zaśmiała się w duchu. Wiedziała już, że Mario czuje do niej coś więcej niż do zwykłej przyjaciółki. Była 70 minuta meczu Bawarczycy doprowadzili do wyrównania. Nana zaczęła się bardzo denerwować bo jeżeli byłby remis to Bayern wygrałby paterę ponieważ ma lepszy bilans bramkowy. Minął już regulaminowy czas gry. Sędzia doliczył 2 minuty. 120 sekund nadziei dla piłkarzy i kibiców. Była dokładnie 91 minuta i 30 sekunda. Mario szarżował jak głupi w stronę bramki Neuera. Bramkarz Bawarczyków nie zauważył biegnącego po drugiej stronie boiska Reusa swoją uwagę skupiał na Mario. Pomocnik odegrał do Reusa, a ten wpakował piłkę do pustej bramki. Nana odetchnęła z ulgą i uśmiechnęła się. Gdy Bawarczycy chcieli wznawiać grę sędzia zagwizdał 3 razy w gwizdek co oznaczało, że mecz się zakończył. Bawarczycy padli na murawę a pszczółki cieszyły się z kolejnego tytułu. W pomieszczeniu w którym była Nana z zespołem wszyscy krzyczeli "Heja BVB! Heja BVB!" w pewnym momencie do Nany przyszedł sms o treści "Przyjdź do nas na murawę i pogratuluj Mario. Trener Klopp :)" dziewczyna długo się nie zastanawiała. Wybiegła z szatni i pobiegła na murawę wcześniej pokazując ochroniarzom przepustkę. Chwilę się rozglądała po czym odnalazła w tłumie chłopaka, który niesłychanie wiele dla niej znaczył. Zaczęła biec w jego stronę. Mario słysząc słowa Reusa:
- Odwróć się bo ktoś chce ci pogratulować.- momentalnie się odwrócił i zauważył Nanę, która biegła wprost do niego. Złapał ją i uniósł do góry po czym okręcił kilka razy w okół własnej osi. Usłyszał w uszach zadanie, które przebijało się ponad wszystkie inne głosy na stadionie:
- Brawo mój mistrzu! Kocham Cię!- co wtedy poczuł? Wszechogarniającą radość, postawił dziewczynę na ziemi po czym spojrzał w jej oczy i złączył ich usta w pocałunku. Na stadionie dało się usłyszeć wiwaty i gwizdy. Wszyscy obecni musieli udokumentować. Na murawie byli obecni również rodzice i bracia Mario. Gdy starszy brat Mario - Fabian zobaczył na telebimie co robi jego młodszy brat powiedział:
- A młody nic nie mówił, że znalazł dziewczynę. I nawet ładna.- rodzice i młodszy brat Mario - Felix przyznali mu rację. Mario nadal trwał w pocałunku ze swoją miał nadzieję dziewczyną gdy poczuł na głowie strumień zimnego piwa, którym został oblany trenera. Spojrzał na niego zdezorientowany i usłyszał:
- Ty młody pasowałoby odebrać medal potem dokończysz amory.- i uśmiechnął się serdecznie do dwójki zakochanych. Po czym zwrócił się do Nany:
- Poczekaj na nas na murawie.- ona odpowiedziała:
- Oczywiście proszę pana.- gdy patrzyła na to jak jej ukochany odbiera medal i podnosi paterę usłyszała za sobą głos:
- My się chyba nie znamy.- gdy to usłyszała momentalnie się odwróciła zobaczyła za sobą rodziców i braci Mario. Przełknęła ślinę i powiedziała:
- Yyy dzień dobry miło mi państwa poznać Lilianna Puszczykiewicz.- tata Mario powiedział:
- Przepraszam, ale nie wymówię twojego nazwiska. Nazywam się Juergen Goezte.-
- Bardzo mi miło.- po czym podała mężczyźnie rękę, tak samo przywitała się z mamą Mario jak i jego braćmi z tą różnicą, że bracia Mario zrobili z nią tzw. niedźwiadka. Dziewczynę bardzo zdziwiło takie zachowanie tych chłopaków ale zaraz wyjaśniło się czemu tak ją przywitali. Fabian powiedział:
- No w końcu mój braciszek znalazł sobie normalną dziewczynę. Dzięki ci Boże.- dziewczyna uśmiechnęła się nieśmiało i kontynuowała rozmowę z rodziną Mario. W pewnym momencie rozmowy poczuła czyjeś dłonie w tali i poczuła jak ktoś kładzie głowę na jej barku. Po chwili usłyszała w uszach:
- Nie zamęczyli cię?- ona tylko się zaśmiała czując jak jego oddech łaskocze jej policzek. Chłopak po chwili obrócił ją przodem do siebie i złożył na jej ustach szybki pocałunek po czym zdjął z szyi medal i zwiesił dziewczynie na szyi i powiedział:
- Bez ciebie nie wygrałbym go, więc jest on dla ciebie.- po czym zwrócił się do rodziców mówiąc:
- Mamo, tato i wy capy to jest Nana moja dziewczyna.- mama Mario odpowiedziała:
- My już tu chwilę rozmawiamy i muszę cię synu pochwalić. Twoja dziewczyna jest bardzo otwarta, inteligentna, ładna no i ma poczucie humoru.- Nana od razu spiekła raczka słysząc tyle pochwał od matki swojego chłopaka. Gdy rodzice Mario udali się do domu Mario i Nana zostali jeszcze na boisku gdzie piłkarze mieli sesję znaczy byli rozchwytywani przez reporterów. Jeden z nich  dorwał Nanę i Mario i poprosił o zdjęcie. Mario powiedział dziewczynie jak ma się ustawić.I po chwili zdjęcie było zrobione. Przedstawiało ono Mario, który obejmuje Nanę prawą ręką a lewą pokazuje połowę serca w ustach trzyma medal. Tak samo pozuje Nana obejmuje swojego chłopaka jedną ręką zaś drugą tworzy druga połowę serca którą łączy z dłonią Mario i tak samo jak on trzyma w ustach medal. Gdy fotograf pokazuje im to zdjęcie oboje są bardzo zadowoleni. Mario odprowadza ukochaną do domu i obiecuje telefon następnego dnia. Oboje kładą się z ogromnym uśmiechem na ustach mając świadomość, że kochają i są kochani. 

6 komentarzy:

  1. O Boże, Boże ! :D Mogę spać spokojnie rozdział jest ! :* Awwwww niesamowty jak zawsze ♥ Bardzo, bardzo dziękuję Ci, że dodałaś go tak szybko :** Teraz z niecierpliwością czekam na kolejny Zajebisty rozdział :* Pozdrawiam Cię mordko Ty moja kochana ♥ Gabi :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie za koma. To bardzo przyjemne uczucie jak ktoś pisze na temat moich wypocin takie miłe słowa. Zapraszam na nowego bloga, serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
    2. Na tym blogu o Tinie i Marco mogła byś dodać porofilek Anonimowy ? :) komentuje tylko z anonimka i prosze Cię o to, bo nie da się wyjść i nie skomentować:) Jak czytałam 1 rozdział tak się usmialam ze się ja cisowianką oplulam :D

      Usuń
  2. Genialny !!!
    Mario i Nana <3<3
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie za koma, serdecznie pozdrawiam i zapraszam na I rozdział na nowym blogu.

      Usuń